Pasta z wędzonej makreli to smaczne i proste smarowidło, które świetnie smakuje ze świeżym Czytaj dalej PASTA Z WĘDZONEJ MAKRELI
MINI PRZEKĄSKI – FINGER FOOD (część 2)
Jeszcze raz powracam do mini przekąsek, czyli finger food. Małe co nieco na jeden kęs, smaczne, kolorowe i apetyczne. Mam dla Was kolejne trzy Czytaj dalej MINI PRZEKĄSKI – FINGER FOOD (część 2)
FAVA – GRECKA PASTA Z GROCHU
Wracam po przerwie świątecznej z bardzo smaczną pastą. Przepis pochodzi z Santorini i tam właśnie Czytaj dalej FAVA – GRECKA PASTA Z GROCHU
JAJKA FASZEROWANE PASTĄ ŚLEDZIOWĄ
Do Wielkanocy coraz bliżej, czas zacząć pierwsze przygotowania. Faszerowane jajka to świetna przekąska, której nie może oczywiście zabraknąć na świątecznym stole. Co roku testuję nowe pomysły, żeby Czytaj dalej JAJKA FASZEROWANE PASTĄ ŚLEDZIOWĄ
TARTINKI Z PASTĄ Z SUSZONYCH POMIDORÓW
To już ostatni wpis w tym roku. Na pożegnanie ze starym rokiem proponuję pastę z suszonych pomidorów. Ta pasta z suszonych pomidorów, Czytaj dalej TARTINKI Z PASTĄ Z SUSZONYCH POMIDORÓW
PASTA JAJECZNA Z BOCZKIEM
Pasta jajeczna to jedna z naszych ulubionych past na kanapki. Jej przygotowanie jest proste, a smakuje tak fajnie, że za każdym razem cieszę się, gdy widzę ją na talerzu. Czytaj dalej PASTA JAJECZNA Z BOCZKIEM
TZATZIKI NA KANAPKI
Jeszcze raz greckie smaki. Tzatziki to bardzo popularny grecki dip składający się przede wszystkim z jogurtu, czosnku i ogórka. Możemy go podać z warzywami, do mięsa z grilla albo po prostu do pieczywa. U mnie wersja, Czytaj dalej TZATZIKI NA KANAPKI
HUMMUS Z BAKŁAŻANEM
Hummus to pasta, do której często powracam. Można go kupić, ale bez wysiłku zrobimy go też w domu. Podobnie, jak inne pasty, hummus można wzbogacać różnymi dodatkami, Czytaj dalej HUMMUS Z BAKŁAŻANEM
PASTA Z ZIELONEGO GROSZKU
Często eksperymentuję z różnymi pastami kanapkowymi. Pasta z zielonego groszku powstała z myślą o zbliżającej się Wielkanocy, bo chciałabym jej użyć do faszerowania jajek. Oczywiście świetnie pasuje też, jako dodatek do pieczywa lub grzanek. Czytaj dalej PASTA Z ZIELONEGO GROSZKU
PASTA Z PIECZONEJ DYNI
Mam wrażenie, że w tym roku wcześniej niż zwykle pojawiły się w sklepach pierwsze dynie. Dla mnie to oznaka zbliżającej się jesieni. Z jednej strony bardzo szkoda mi lata, ale z drugiej jesień, szczególnie jej początek to fajna pora roku pełna kolorów i straganów pełnych warzyw. Wśród nich dynia, którą bardzo lubię wykorzystywać w kuchni. Pierwsza potrawa w tym roku to pasta z pieczonej dyni, świetna do smarowania świeżego pieczywa. Ma piękny słoneczny kolor i jest lekko pikantna za sprawą imbiru, czosnku i curry. Polecam serdecznie 🙂
Przepis:
1 szklanka purée z pieczonej dyni
1 puszka ciecierzycy (najlepiej ugotowanej na parze)
1 duży ząbek czosnku, przeciśnięty przez praskę
1 łyżka oliwy lub oleju
1 łyżeczka mielonego imbiru
1 łyżeczka curry lub kurkumy
1 łyżeczka słodkiej papryki w proszku
szczypta ostrej papryki w proszku
szczypta cukru
sól i pieprz
dodatki: oliwa, pestki dyni (prażone)
Zaczynamy od upieczenia dyni. Moja miała około 1,5 kg. Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni. Dynię kroimy na ćwiartki, usuwamy skórę i pestki, kroimy w dużą kostkę. Pokrojoną dynię układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, lekko doprawiamy solą i pieprzem, wstawiamy do piekarnika i pieczemy około 20 – 25 minut (sprawdzamy widelcem czy jest miękka). Przekładamy dynię na sitko i zostawiamy do ostygnięcia i ewentualnie odsączenia nadmiaru płynu. Następnie miksujemy na purée (u mnie wyszły prawie 3 szklanki).
Odsączoną ciecierzycę miksujemy z czosnkiem, oliwą i pozostałymi przyprawami. Dodajemy szklankę purée z dyni, miksujemy do połączenia wszystkich składników, doprawiamy solą i pieprzem. Wkładamy na pół godziny do lodówki. Pastę podajemy lekko skropiona oliwą i posypaną pestkami dyni. Smacznego 🙂