Langosz, czyli pyszny, znany i popularny przysmak z Węgier, czasami nazywany węgierską pizzą. Langosz to drożdżowy placek, z ciasto przypominającego ciasto na pizzę, który kiedyś piekło się z ciasta chlebowego blisko ogniska, a nazwa znaczy płomień. Obecnie placki smaży się w głębokim tłuszczu. Langosz podaje się bardzo często z dodatkiem śmietany, tartego sera żółtego, cebuli, albo tego co się lub lub ma pod ręką. Langosz świetnie smakuje z każdym dodatkiem, ja wzbogaciłam moją wersję podając z serem, gęstym jogurtem, keczupem i kawałkami chrupiącego ogórka. Dla fanów czosnku, można przygotować coś w rodzaju sosu z oliwy, czosnku i odrobiny wody. Istnieje też wersja ciasta drożdżowego z ugotowanymi ziemniakami, ale jeszcze takiej nie próbowałam. Langosz to świetny pomysł na przekąskę, obiad lub kolację. Serdecznie polecam 🙂
Przepis:
(na 2 porcje)
250 g mąki pszennej
7 g suchych drożdży
130 – 150 ml letniego mleka
1/2 łyżeczki soli
1/ 2 łyżeczki cukru
olej do smażenia
Dodatki: śmietana, gęsty jogurt naturalny, tarty ser żółty, keczup, cebula
Do mleka dodajemy drożdże, cukier i łyżkę mąki, mieszamy, odstawiamy na 15 minut. W misce mieszamy przesianą mąkę z solą, wlewamy zaczyn i wyrabiamy ciasto dłońmi przez około 10 – 15 minut (mikserem z końcówką do ciasta drożdżowego przez około 8 minut), przykrywamy i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około godzinę (ostateczna ilość mleka zależy od mąki, ja wlewam 150 ml mleka i ewentualnie dodaję odrobinę mąki). Ciasto dzielimy na dwie części, dłońmi formujemy dwa placki o grubości około 1 cm, przykrywamy, odstawiamy do wyrośnięcia na około 20 minut. W rondlu lub głębokiej patelni o średnicy 24 – 28 cm rozgrzewamy olej do smażenia (około 500 – 600 ml), wkładamy pierwszy placek, smażymy z obu stron na złoty kolor (placek powinien swobodnie pływać), przekładamy na ręcznik papierowy, smażymy kolejny placek. Langosze podajemy od razu po usmażeniu z wybranymi dodatkami. Smacznego 🙂
Przepysznie się prezentuje 🙂
Przepysznie się prezentuje, chętnie zjadłabym takie danie 🙂 Trochę jak nasza pizzerka 😉
W końcu muszę wypróbować ! Boję się, że mi nie wyjdzie 🙁
Wygląda super! Oj zjadłoby się 🙂
Smakowicie wygląda! Zapisuję przepis. A u mnie nowy post: Wrzosowiska Cedyńskie. Zapraszam.
No nie jadłam takiego dania niestety, wygląda bardzo apetycznie i z pewnością zakocham się w tym smaku 🙂 Uwielbiam takie przekąski! Dziękuję za kolejną świetną inspirację i motywację, do poznania świetnych dań!
Nie pórbowałam nigdy nic z węgierskiej kuchni, więc z chęcią się skuszę 🙂
Wygląda smacznie. Skusiła bym się na kawałek.
Wygląda bardzo apetycznie, dużo lepiej niż te, które są serwowane na Węgrzech:)
Wygląda cudnie i uruchamia wyobraźnię:)
Nawet zapach można poczuć:)
Super!
Jak on apetycznie wygląda ❤️
Pozdrawiam serdecznie
Zapowiada się smacznie. Nigdy czegoś takiego nie jadłam