Pieczone soczyste żeberka, miękkie i aromatyczne, po prostu palce lizać. To połączenie soczystego mięsa, słodyczy miodu, wyrazistego czosnku oraz kremowego keczupu sprawia, że danie jest prawdziwą ucztą dla zmysłów. Dzięki marynowaniu mięso jest kruche, soczyste i bogate w smaku. Już podczas pieczenia kuchnia wypełnia się niezwykłym zapachem, który kojarzy się z rodzinną atmosferą. Soczyste żeberka z piekarnika to idealne danie na rodzinny obiad lub świąteczne spotkanie. Pyszne, proste do zrobienia, wyjątkowo smaczne. Przyznam się, że zredukowałam spożywanie mięsa w codziennym gotowaniu, ale raz na jakiś czas lubię takie dania szczególnie w okresie jesienno-zimowym. Gorąco polecam 🙂
Przepis:
1,5 kg żeberek wieprzowych
(marynata)
2 łyżki oleju
2 łyżki keczupu łagodnego
3 łyżki keczupu pikantnego
4 łyżki płynnego miodu
2 łyżeczki słodkiej papryki w proszku (najlepiej wędzonej)
1 łyżeczka kminu rzymskiego
3 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę
1/2 łyżeczki soli
1/4 łyżeczki pieprzu
Wszystkie składniki marynaty dokładnie mieszamy w dużej misce, wkładamy żeberka pokrojone na kawałki, mieszamy, aby pokryły się marynatą, przykrywamy folią, wkładamy na noc do lodówki. Przekładamy żeberka z marynatą do naczynia żaroodpornego, przykrywamy dokładnie folią aluminiową, wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni, pieczemy przez około 2 godziny, aby żeberka były miękkie. Zdejmujemy folię, mieszamy delikatnie żeberka, wstawiamy ponownie do piekarnika bez przykrycia, podwyższamy temperaturę piekarnika do 210 stopni, pieczemy przez około 15 – 20 minut, aby się przyrumieniły. Przed podaniem możemy posypać natką pietruszki, smacznego 🙂
Ale smakowicie!
A wiesz Madziu, że u mnie także pieką się w tej chwili żeberka? Ale nieco inne, naszło mnie na egzotyczne smaki (takie bardziej „chińskie”). Zobaczymy, co wyjdzie, mam nadzieję, że równie pyszne jak u ciebie 🙂
Za żeberkami nie przepadam, ale te na zdjęciu wyglądają bardzo apetycznie 😊
Jak patrzę na to zdjęcie, aż mi ślinka cieknie 🙂
Lubię żeberka, mój mąż też za nimi przepada. Co prawda rzadko je robię i dawno nie było ich na naszym domowym stole… ale zainspirowałaś mnie 🙂 Wyglądają tak apetycznie, że nabrałam wielkiej ochoty na to danie!
O nie! Oglądam to właśnie na głodzie 😮 Idę zaraz na krew na czczo… ech :/ Pychotka! Zjadłabym ♥
Miłego dnia! 🙂 Pozdrawiam serdecznie!🤗
PS. Dziękuję za komentarz u mnie 😉
Angelika
Wspaniałe danie, dosłownie palce lizać 😉 aż się głodna zrobiłam.
W zeszłym tygodniu też robiłam żeberka:)
Wygląda naprawdę przepysznie ale niestety to nie na mój żołądek.
Za żeberkami nie przepadam, ale muszę spróbować przyrządzić kurczaka w takiej marynacie. Bardzo fajne połączenie smaków:)
Ja też bardzo lubię żeberka. Moja babcia robiła wspaniałe. Podobnie jak Ty ograniczam spożywanie mięsa, ale raz na jakiś czas można sobie zjeść takie żeberka. To zdjęcie sprawiło, że pociekła mi ślinka. Bardzo lubię blogi kulinarne.