Frużelina, czyli owoce w słodkim żelu. Świetnie sprawdza się jako dodatek do deserów, np. lodów, gofrów, budyniu, serników, panna cotty, albo słodkich placków, czy naleśników. Dzięki frużelinie każdy deser zyskuje dodatkowy smak i ciekawy wygląd. Frużelina to coś pomiędzy lekko tężejącą galaretką, a kisielem. Dzięki dodatkowi żelatyny frużelina ma piękny połysk. Domowa frużelina z borówek amerykańskich jest niezbyt słodka, lekko kwaskowa, idealna do wzbogacenia deseru lub podwieczorku. Warto się skusić 🙂
Przepis:
250 gr borówek amerykańskich
2 łyżki cukru
2 łyżki soku z cytryny
1 łyżeczka żelatyny w proszku rozpuszczona w 2 łyżkach gorącej wody
1 łyżeczka skrobi kukurydzianej lub mąki ziemniaczanej rozpuszczona w 2 łyżkach zimnej wody
W małym garnuszku mieszamy borówki, sok z cytryny i cukier, odstawiamy na 10 minut. Podgrzewamy na małym ogniu delikatnie mieszając przez kilka minut, aż owoce puszczą sok i cały cukier się rozpuści, dodajemy wodę ze skrobią, mieszamy, gotujemy mieszając przez około 2 minuty, zestawiamy z ognia. Po 2 – 3 minutach dodajemy rozpuszczoną żelatynę, mieszamy, pozostawiany do ostygnięcia, przekładamy do czystego słoika, frużelina po ostygnięciu jeszcze trochę zgęstnieje. Przechowujemy w zamkniętym słoiku w lodówce do 4 dni. Smacznego 🙂
Uwielbiam frużelinę jako dodatek do wielu deserów, szczególnie do naleśników 🙂 Jest po prostu wspaniała i smakowita 😛
Pozdrawiam gorąco i życzę miłego dnia,
Patryk
Smacznie wygląda
Być może skorzystam z tego przepisu 🙂
Po Twoich przepisach zawsze mam ochotę zrobić coś pysznego! Zazdroszczę pomysłów – pozytywnie oczywiście 😉
jak ja kocham borówki 🙂
This looks so yum!
xoxo
Lovely
http://www.mynameislovely.com
Z borówek frużeliny nie robiłam a wygląda obłędnie!
Pysznie. Uwielbiam borówki. 🙂
Uwielbiam wszystko co z borówek lub z borówkami 🙂
Mniam ❤️
Cudowna frużelina, aż zamarzyły mi się gofry z taką frużeliną 🙂
Pozdrawiam serdecznie
Super, idealna do placuszków czy naleśników 🙂
Tego lata odkryłam frużelinę i żałuję że tak późno. Na razie robiłam truskawki i czereśnie, ale już wiem co zrobię z borówek które lada dzień dojrzeją. Osobiście robiłam bez żelatyny, ale tym razem spróbuję tutejszego przepisu. Dziękuję i pozdrawiam 🙂
Mam ochotę zrobić, bo mi już borówki dojrzewają 🙂