Pasta kanapkowa z łososia to pomysł na pyszne i niebanalne śniadanie. Oczywiście można ją podać także na kolację, albo jako przekąskę w ciągu dnia. Pasta kanapkowa z łososia pasuje idealnie do grzanek lub świeżego chleba. To fajna alternatywa dla zwykłych kanapek, a robi się ją w kilka minut. Głównym składnikiem jest łosoś wędzony na ciepło, kremowy twarożek, odrobina czosnku, sok z limonki i małe kaparki. Serdecznie polecam 🙂
Przepis:
125 gr łososia wędzonego na ciepło
125 gr kremowego serka, np. philadelphia
1 łyżka majonezu
1 mały ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę
2 łyżki soku z limonki lub cytryny
1 łyżka odsączonych małych kaparów
pieprz
Łososia rozgniatamy widelcem, dodajemy pozostałe składniki i dokładnie mieszamy, wstawiamy na pół godziny do lodówki. Smacznego 🙂
W 100% w moim stylu , będzie się dział(a)ło 🙂
PS. Wypróbuję “na wszelki wypadek” już w ten weekend, żeby przed Wigilią mieć wprawę w przyrządzaniu 🙂
Dobry plan 🙂
Pozdrawiam,
M
Pyszna i pożywna pasta.
Ja dzisiaj serwuję klasyczną z makreli, ale z przyjemnością wypróbuję Twoje połączenie 😀
Serdecznie pozdrawiam 🙂
Bardzo się cieszę 🙂
M
Moja… biorę 🙂
Dziękuję bardzo!
Robię wiele past do pieczywa, uwielbiamy…
A na święta będę robiła pasztet z czerwonej soczewicy 🙂 Już dziś zakupiłam składniki 🙂
Pozdrawiam ciepło, Pola
Super, będzie pysznie 🙂
M
Kanapka z tego zdjęcia jest tak apetyczna, że aż pachnie 🙂
Bardzo lubię takiego typu pasty 🙂
Serdecznie polecam 🙂
M
wspaniała!
Pyszna 🙂 Jest w niej wszystko to co lubię 🙂
Uwielbiam takie pasty!
Kupiłam ostatnio kapary – średnio jeszcze wiem, jak użyć, ale to jakiś pomysł 😉
Gorąco polecam pastę z łososia z kaparami 🙂
M
Uwielbiam pasty kanapkowe z łososiem! *.*
Uwielbiam! Wszystkie pasty mogę zjadać w ilościach hurtowych 🙂 Szczególnie te rybne. Gdyby tylko ktoś chciał je dla mnie robić i podawać na takich kanapeczkach, smakowałyby jeszcze lepiej :))
Ha ha, najlepiej smakuje, jak ktoś zrobi 🙂
M
Musi być pyszna, wypróbuję niebawem do świeżo pieczonych bułeczek:)
Fajnie czsem przypomnieć sobie o takich pastach, zwłaszcza w tym zimowym okresie – wtedy smakują najlepiej.. Świetny przepis, na pewno wypróbuje :).
Bardzo dziękuję 🙂
M
Gusta kulinarne się zmieniają! Jestem tego doskonałym przykładem. Nigdy nie byłam amatorką wędzonych na ciepło ryb. Ostatnio jednak z ogromnym apetytem pochłaniałam przygotowane dla męża pasty rybne: jedna z twarogiem, druga z jajkami na twardo i korniszonami. W następnym podejściu wypróbuję Twój przepis.
Wczoraj podczas pobytu na targu w Szczecinie kupiłam kilka gatunków wędzonych ryb: sieję, dorsza, kippersa. I kiszonego łososia. Jeszcze go nie próbowałam.
Pozdrawiam:)
Super, bardzo się cieszę 🙂
Pozdrawiam,
M
Ryba i kapary to jedno z moich ulubionych połączeń. Super przepis.
Jestem wielką fanką kanapek z różnego rodzaju zrobionymi przez siebie pastami 🙂
Uwielbiam łososia w każdej postaci, dlatego zapisuję przepis. 🙂
Interesująca połączenie 😉
Nie jadłam nigdy pasty z łososia. Brzmi bardzo smakowicie i może kiedyś ja wypróbuje 🙂
Nie jadłam nigdy pasty z łososia. Brzmi bardzo smakowicie.
Warto spróbować 🙂
M
Jeszcze czegoś takiego nie jadłam, ale z chęcią bym spróbowała.
Pozdrawiam i zapraszam na Blogamasy #swietasieodbeda
Bardzo lubię takie pasty 🙂
dawno nie robiłam żadnej pasty. Zrobiłaś mi smaku