CANTUCCI Z MIGDAŁAMI I ŻURAWINĄ

przez | 7 października 2019


Cantucci, zwane też zdrobniale cantuccini albo biscotti di Prato, to włoskie ciasteczka-sucharki podwójnie wypiekane. Najczęściej przed spożyciem macza się je w słodkim winie, a czasami w kawie. Do ciasteczek można dodać różne bakalie, ja dodałam migdały i żurawinę. Lubię, gdy chrupią podczas jedzenia, chociaż po namoczeniu też fajnie smakują, prawie rozpływają się w ustach. Moje ciasteczka wzbogaciłam jeszcze odrobiną cynamonu. Polecam serdecznie 🙂
Przepis:
300 gramów mąki pszennej
100 gramów drobnego cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka cynamonu
szczypta soli
25 gramów roztopionego i wystudzonego masła
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii lub cukru waniliowego
3 jajka
100 gramów grubo posiekanych migdałów (blanszowanych)
100 gramów żurawiny suszonej

W dużej misce mieszamy mąkę, cukier, sól, cynamon, proszek do pieczenia. W drugiej misce mieszamy energicznie rózgą jajka, masło i wanilię. Mokre składniki dodajemy do suchych i wyrabiamy dłońmi lub mikserem ciasto (jeśli jest zbyt lepkie dodajemy odrobinę mąki). Do ciasta dodajemy posiekane migdały i żurawinę i staramy się je równomiernie wmieszać w ciasto. Dzielimy ciasto na dwie części, z każdej formujemy wałek o średnicy około 4 – 5 cm, spłaszczamy dłonią i układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, zachowując odstęp między ciastem i wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na 20 minut. Wyjmujemy z piekarnika, odstawiamy na 3 – 4 minuty, przekładamy ciasto na deskę i kroimy pod kątem ostrym nożem (najlepiej z ząbkami) na kawałki o grubości 1,5 -2 cm. Pokrojone kawałki z powrotem układamy na blaszce wyłożonej papierem przecięciem do góry i pieczemy jeszcze 10 minut. Wyjmujemy, czekamy aż ostygną. Przechowujemy w zamkniętej puszce, aby pozostały twarde i chrupiące. Smacznego 🙂

33 komentarze do „CANTUCCI Z MIGDAŁAMI I ŻURAWINĄ

  1. Dorota

    Bardzo lubię te chrupiące ciasteczka. Zawsze zaopatrywałam się w nie w sklepie, a okazuje się, że samodzielne upieczenie nie jest trudne.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    Odpowiedz
  2. Lonna

    Pycha! Jedne z moich ulubionych ciasteczek 😀 Już dawno ich nie robiłam, a był to mój jeden z pierwszych wypieków, kiedy zaczęłam zabawę z pichceniem 😀

    Odpowiedz

Skomentuj Magda Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *