W tym roku mija 150 lat od debiutu tego fantastycznego deseru, więc warto do niego powrócić. Pomimo upływu czasu nadal smakuje bajecznie i do dzisiaj dzielnie broni swojej pozycji wśród klasycznych słynnych deserów. W mojej propozycji znalazło się kilka zmian w stosunku do tradycyjnej wersji, ale podstawowe smaki gruszki, lodów i sosu pozostały. Proponuję przełamanie słodyczy lodów, owoców i czekolady dodatkiem solonych orzeszków ziemnych i odrobiną skórki pomarańczy, co jeszcze bardziej podkreśla klasyczny smak sprzed wielu lat.
Przepis:
2 duże gruszki
1 szklanka wody
1 szklanka cukru
sok z połowy cytryny
2 goździki
2 łyżeczki kandyzowanej skórki pomarańczowej
4 gałek ulubionych lodów
garść solonych orzeszków ziemnych
(sos)
1 tabliczka gorzkiej czekolady (100 gramów)
1 łyżka masła
2 łyżki miodu
2 łyżki bardzo mocno zaparzonej kawy
1 łyżka koniaku
Gruszki myjemy, obieramy, kroimy na pół i usuwamy gniazda nasienne. Skrapiamy sokiem z cytryny. Do garnka z grubym dnem wlewamy wodę, wsypujemy cukier, wkładamy goździki i zagotowujemy. Zmniejszamy ogień i gotujemy przez około 5 minut. Zdejmujemy z ognia, wkładamy gruszki do syropu i odkładamy na kilka godzin, a najlepiej na całą noc. Przed podaniem przygotowujemy sos. W kąpieli wodnej rozpuszczamy masło, pokruszoną czekoladę, wlewamy kawę i koniak. Talerze posypujemy cukrem pudrem, na każdym talerzu układamy połówkę gruszki, we wgłębienie nakładamy pół łyżeczki skórki pomarańczowej i gałkę lodów, polewamy ciepłym sosem i posypujemy posiekanymi orzechami. Smacznego 🙂