MAKARON Z PESTO Z MŁODEGO BOBU

przez | 28 czerwca 2017

pesto 008
Sezon na szparagi niestety powoli się kończy, ale na szczęście mamy już młody bób, który też bardzo lubię. Na początku najczęściej zajadam ugotowany bób tylko z odrobiną masła, ale fajnie smakuje też w różnych daniach. W zeszłym roku przygotowałam smaczną pastę z młodego bobu, a w tym roku pesto. Makaron z pesto z bobu pysznie smakuje i ciekawie wygląda. Pesto jest delikatne, z nutką aromatycznego czosnku i orzeźwiającej mięty. Szczerze mówiąc takie pesto może swobodnie konkurować z klasycznym pesto z bazylii, mnie w każdym razie bardzo się podoba. Polecam serdecznie 🙂

Przepis:
(2 – 3 porcje)
250 gramów makaronu (u mnie spaghetti)

300 gramów bobu
2 ząbki posiekanego czosnku
duża garść listków mięty
3 łyżki uprażonych orzeszków piniowych
3 łyżki startego parmezanu
1/2 szklanki oliwy
sól i pieprz

Bób płuczemy na sitku i przekładamy do garnka z gotującą się wodą. Gotujemy 10 – 12 minut, żeby był jędrny (najlepiej spróbować, czy jest miękki, ale nie rozgotowany), pod koniec gotowania solimy. Odcedzamy, przelewamy zimną wodą, obieramy z łupinek, 1 – 2 łyżki bobu odkładamy do dekoracji makaronu. W malakserze miksujemy resztę bobu i pozostałe składniki na pesto. Makaron gotujemy zgodnie z przepisem na opakowaniu “al dente”, odcedzamy i jeszcze gorący mieszamy z pesto. Posypujemy dodatkowo tartym parmezanem, dekorujemy bobem i podajemy. Smacznego 🙂

32 komentarze do „MAKARON Z PESTO Z MŁODEGO BOBU

    1. makellba Autor wpisu

      Ja też zaczynam sezon od gotowanego bobu, ale w innych daniach też bardzo lubię 🙂
      M

      Odpowiedz
  1. ~Ewa

    Zaciekawił mnie ten przepis. Bobu jakoś do tej pory nie miałam okazji próbować, więc jest okazja to zmienić;)

    Odpowiedz
  2. ~Malwina

    Bardzo lubię pesto z zielonych warzyw. Chyba najbardziej ze szparagów. Z bobu także robiłam, ale z takiego młodziutkiego, jedynie zblanszowanego w wodzie.

    Odpowiedz
    1. makellba Autor wpisu

      Super, ja ze szparagów nigdy nie robiłam, może jeszcze zdążę w tym roku 🙂
      Pozdrawiam,
      M

      Odpowiedz
  3. ~Quinoa Raz! Celiak w podróży

    Pyszności 🙂 Właśnie wróciłam od przyjaciółki, gdzie najadłyśmy się młodego bobu, czereśni i popiłyśmy wszystko kawą, nawet wolę nie myśleć jaki będę miała brzuch za dwie godziny, ale jak tu nie korzystać z tak wspaniałego sezonu?

    Odpowiedz
    1. makellba Autor wpisu

      Jeszcze na pewno będzie okazja na spróbowanie pesto z bobu 🙂
      Pozdrawiam,
      M

      Odpowiedz
    1. makellba Autor wpisu

      Tak, trzeba korzystać, żeby później nie żałować 🙂
      Pozdrawiam,
      M

      Odpowiedz
  4. ~Candy Pandas

    Jak tylko wrócimy do domu to pierwsze co robimy to pieczemy bób a potem robimy pesto i pastę kanapkową 😀 Na sam koniec będzie farsz do pierogów 😀 Kochamy bób <3

    Odpowiedz

Skomentuj ~Zakochana babeczka Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *