Pogoda zaskoczyła upałami, przynajmniej ja się tego nie spodziewałam. W czasie, gdy z nieba leje się prawdziwy żar trochę nie chce mi się gotować, więc chłodnik to bardzo fajna opcja, bo nie wymaga wysiłku, a jest bardzo smaczna i orzeźwiająca. Trwa sezon na truskawki, dlatego mój chłodnik to połączenie pysznych pomidorów malinowych i słodkich truskawek. Charakteru dodaje ząbek czosnku i łyżka octu winnego, a całość świetnie komponuje się z serem feta. Serdecznie polecam na lato 🙂
Przepis:
350 gr pomidorów malinowych
250 gr truskawek
1 łyżka octu winnego
1 ząbek czosnku, przeciśnięty przez praskę
1 łyżeczka słodkiej papryki w proszku
sól i pieprz
ser feta
listki mięty do dekoracji
Pomidory kroimy w kostkę, dodajemy truskawki, czosnek, ocet, przyprawy i miksujemy. Przecieramy przez sito, doprawiamy solą i pieprzem, mieszamy i odkładamy do lodówki na pół godziny. Podajemy z kawałkami fety i listkami mięty. Smacznego 🙂
Ładny kolorek 😉
Tak, fajnie się prezentuje 🙂
M
Tu mnie zaskoczyłaś bo nie znałam takiego połączenia musi być pyszne
Nam smakowało, polecam serdecznie 🙂
M
oryginalne połączenie smaków:)
Dziękuję i polecam 🙂
M
Idealny na te upały
Tak, sprawdza się w upały 🙂
M
Wow, bardzo ciekawe połączenie ☺
Zachęcam do spróbowania 🙂
M
Ale smaku mi narobiłaś. Robię w sobotę 🙂
Super, życzę smacznego 🙂
M
Ale mi narobiłaś smaku. Pyszności 🙂
Dziękuję bardzo 🙂
M
boskie połączenie <3
Też tak myślę 🙂
M
pomidory i truskawki – ciekawe połączenie!
Warto się skusić 🙂
M
bardzo ciekawa propozycja
Zachęcam do spróbowania 🙂
M
O! Bardzo ciekawe połączenie! Muszę spróbować!
Bardzo się cieszę 🙂
M
Ciekawe połączenie. Przyznaję, nie miałam okazji takiego jeszcze próbować. Zaskoczyłaś mnie, prawie jak Ciebie upały 🙂
Gorąco polecam 🙂
M
Na te upały taki chłodnik, to najlepsze orzeźwienie 🙂
Ciekawa jestem smaku tego chłodnika, bo nietypowe połączenie 🙂
Niesamowite i niespotykane połączenie. Niech no się tylko pojawią truskawki…
Wspaniały blog wiele przydatnych informacji zawartych w poszczególnych postach, Dzięki Ci za to serdeczne, zapraszam także do siebie…