SZASZŁYKI Z ŁOSOSIA Z CUKINIĄ I ANANASEM

przez | 25 kwietnia 2017

szaszlyk 001
Przed nami długi weekend majowy, czyli dla niektórych z nas pięć dni wolnego czasu. Mam nadzieję, że pogoda będzie sprzyjać i wyruszymy w plener na pikniki i otwarcie sezonu grillowego. Jeśli jednak się nie uda, to proponuję coś fajnego, co można też upiec w piekarniku, a mianowicie szaszłyki z łososia z ananasem i cukinią. Pyszne, lekkie i kolorowe. Łososia wcześniej marynowałam, więc jest aromatyczny i lekko pikantny, świetnie pasuje do pozostałych składników. Warto się skusić, serdecznie polecam
Przepis:
400 gramów filetu z łososia bez skóry
(marynata)
2 łyżki oliwy
1/4 łyżeczki słodkiej papryki w proszku
¼ łyżeczki ostrej papryki w proszku
½ łyżeczki soli
1 łyżeczka czosnku niedźwiedziego
¼ łyżeczki imbiru
Szczypta pieprzu
1 łyżka soku z cytryny

1 cukinia
½ świeżego ananasa

Łososia kroimy w kostkę o boku 2 – 3 cm. Składniki marynaty dokładnie mieszamy, dodajemy kawałki ryby i delikatnie mieszamy, przykrywamy i wstawiamy do lodówki na 4 godziny. Cukinię i ananasa kroimy w kostkę podobnej wielkości, jak kawałki łososia. Wszystkie składniki nadziewamy naprzemiennie na patyczki do szaszłyków, układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, skrapiamy lekko oliwą i pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni przez 20 minut (układając blaszkę bliżej górnej grzałki). Smacznego

26 komentarzy do „SZASZŁYKI Z ŁOSOSIA Z CUKINIĄ I ANANASEM

  1. ~Megly

    Taką pyszną propozycję to ja rozumiem.
    Oj zjadłoby się takie szaszłyki.
    Apetycznie wyglądają.
    Z wielką chęcią dam się zaprosić na takie danie 😀
    Pozdrawiam 🙂

    Odpowiedz
  2. ~Olga

    Fajna propozycja – szczególnie ze obecnie z pogodą nigdy nic nie wiadomo, i fajnie by było mieć namiastkę grilla w zaciszu domowym 😉

    Odpowiedz
  3. ~Lonna

    Dzisiaj na obiad miałam szaszłyki, tylko że z indykiem 😀 Z łososiem jeszcze nie jadłam, ale wyglądają bardzo smacznie, więc z pewnością wypróbuje i w takiej wersji 🙂

    Odpowiedz
    1. makellba Autor wpisu

      Jeśli pogoda nie dopisze pozostaje nam piekarnik lub patelnia grillowa 🙂
      Pozdrawiam,
      M

      Odpowiedz

Skomentuj ~Megly Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *