Ostatnio zaniedbałam moją ulubioną kuchnię włoską, dlatego nadrabiam zaległości i dzisiaj zapraszam na calzone. Podobne do pizzy, ale w kształcie pieczonego pieroga. Każdy pieróg może mieć inne nadzienie, ja jednak zrobiłam cztery jednakowe z szynką, serem i suszonymi pomidorami. Bardzo smaczne danie na każdą porę roku, na obiad lub kolację. Polecam serdecznie 🙂
Przepis:
(ciasto na 4 sztuki calzone)
450 gramów pszennej mąki (plus troszkę do podsypania)
2 i 1/2 łyżeczki suchych drożdży
1 łyżeczka cukru
2 łyżeczki soli
1 szklanka ciepłej wody
4 łyżki oliwy
(nadzienie)
4 plastry szynki
100 gramów tartego sera (u mnie parmezan)
10 suszonych pomidorów w oliwie pokrojonych na paseczki
Mąkę przesiewamy do dużej miski, dodajemy sól, cukier i drożdże, mieszamy, robimy zagłębienie, dodajemy wodę i oliwę. Mieszamy drewnianą łyżką, gdy składniki się połączą, wyrabiamy ciasto przez kilka minut. Przekładamy ciasto do czystej miski posypanej mąką, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około 60 minut. Wyrośnięte ciasto dzielimy na cztery części. Każdą z nich rozwałkowujemy na okrągły placek o średnicy około 20 cm. Na każde koło układamy plaster szynki, zostawiając około 1 cm wolnego od brzegu. Posypujemy startym serem i kawałkami pomidorów. Brzegi smarujemy wodą, ciasto składamy na pół formując pieroga, brzegi mocno sklejamy. Pierogi układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, smarujemy cienko oliwą. Wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni i pieczemy około 15 – 20 minut. Wyjmujemy, odstawiamy na około 2 minuty i podajemy. Smacznego 🙂
Lubię calzone i często robię. Częściej niż tradycyjną pizzę. Takie pierogi nie tylko są pyszne, ale i dodatkowo fajnie się prezentują 🙂
O tak, calzone mają dużo zalet 🙂
Pozdrawiam,
M
Nie trzeba by mnie było namawiać na zjedzenie 🙂
Świetnie, bardzo mnie to cieszy 🙂
Pozdrawiam,
M
Bardzo smaczna propozycja. Uwielbiam włoską kuchnię <3
Dziękuję, to tak jak ja 🙂
Pozdrawiam,
M
Nie trzeba mnie namawiać na to danie:)
Super, to dobre podejście 🙂
Pozdrawiam,
M
Mniam jak pysznie. Częstuje się 🙂
Zapraszam serdecznie 🙂
M
Fajnie, bo można jeść też w biegu i się nie pobrudzić przy tym 🙂
Macie rację, do ręki i w drogę 🙂
Pozdrawiam,
M
Już od jakiegoś czasu chodzi za mną calzone, ale jakoś nie mogę się za nie zabrać 😉 Mam już Twój przepis, więc teraz tylko robić 🙂
Super, nie jest wcale pracochłonne, życzę smacznego 🙂
M
Prosto i smacznie, tak lubię najbardziej 🙂
Bardzo apetyczna propozycja. Lubię takie dania 🙂
Dziękuję bardzo 🙂
Pozdrawiam,
M
Pyszne – od razu by się chciało zjeść : )
Fajnie, że Cię kusi, polecam serdecznie 🙂
M
nie pamiętam kiedy robiłam, pychotka 🙂
Kiedyś jadłam calzone na mieście, ale sama nigdy nie robiłam : )